á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Przykład - bohater spotyka się ze znanym artystą, należącym do bractwa św, Łukasza - i dalej następuje wyczerujący opis - kiedy bractwo powstało, historia najbardziej znanych członków i ich najgłośniejsze dzieła.
I tak przez prawie dwie strony - a to tylko jedna z wielu takich ciekawostek. (...)
Dodatkowe szczegóły nie posuwają akcji na przód, ani nie wnoszą nic do niej. Co więcej - zakłócają tok narracji, ponieważ powoduą częste zmiany perspektywy - pomiędzy światem widzianym przez Habitcha (głównego bohatera) a światem współczesnego odbiorcy, który (zdaniem autora) potrzebuje wszystkich tych dodatkowych informacji.
Podsumowując - dla mnie pisanie kryminału retro nie polega na naszpikowaniu go informacjami historycznymi - od tego są opracowania naukowe i popularnonaukowe. Po tym gatunku oczekuję raczej wykorzystania wiedzy o obyczajach i sposobie myślenia ludzi, żyjących w tamtejszych realiach.
Chociaż w książce są dobre fragmenty, w których udało się to osiągnąć (np. dotyczące wpływu "czystości rasy" na mentalność współczesnych), to nadmiar detalicznych objaśnień wyraźnie szkodzi całości.
Autor miał intrygujący pomysł na książkę i mógł z tego być naprawdę niezły kryminał. Szkoda.